piątek, 15 lutego 2019

Siała Baba...czyli jak, co i gdzie siać

Jak siać?
Właściwie to nie wiem czy tu powinnam Wam doradzać, bo zawsze sieję za dużo i później mi szkoda wyrzucać tych pięknych siewek (małych roślinek), i często okazuje się, że mam 70 różnych sadzonek samych pomidorów :)!
Co do zasady samego siania to małe nasionka np. bazylii sieję do plastikowej doniczki w miarę gęsto, natomiast większe, takie jak pomidory, ogórki czy botwina sieję po jednym nasionku do małych plastikowych doniczek lub wielodoniczek (zdjęcie poniżej).
Niedługo zaczyna się sezon na sadzenie i wtedy pokażę Wam krok po kroku jak ja sieję nasionka. Napiszę też parę słów o nasionach.





Co siać?
Na przestrzeni 6 lat udało mi się wyhodować z nasion:
  • małe okrągłe marchewki Mercado De Paris 3
  • ogórki sałatkowe szklarniowe Marketmore i sałatkowe krzaczaste Dar
  • pomidory wszelkiej maści - czerwone szklarniowe S. Marzano 2, czerwone Red Pear, malinowy kapturek, gruntowy koktajlowy karłowy,  czerwone koktajlowe: Maskotka, Balkoni Red, Bajaja, koktajlowe żółte, koktajlowe pomarańczowe, czerwony gruntowy karłowy Hector, czerwony wysoki malinowy, żółte Perun, czerwone bawole serce
  • bakłażany Avan
  • cukinię Black Beauty, Astra Polka
  • buraka ćwikłowego (botwinka)
  • paprykę czerwoną słodką Artist, żółtą, ostrą, o czekoladowej barwie Ingrid
  • sałatę lodową, masową, mieszankę sałat orientalnych
  • rukolę
  • roszponkę
  • rzodkiewki
  • słonecznik
  • szczypiorek
  • szpinak olbrzymi
  • fasolę do pojemników
  • bazylię czerwoną, cytrynową, zieloną, Siam QueenPiccolino
  • pietruszkę naciową
  • koper niski
  • majeranek
  • miętę meksykańską
  • rozmaryn
  • oregano
Dopiero teraz wypisując wszystkie moje hodowle widzę, że trochę tego przez mój balkon się przewinęło:) A jeszcze wysiałam też parę rodzajów kwiatów jak kuflik cytrynowy czy aksamitki, ale o kwiatach będą inne posty :)







Gdzie siać?
Doniczki z nasionkami, a potem i z sadzonkami, trzeba trzymać w miarę ciepłym i najlepiej słonecznym pomieszczeniu do mniej więcej 15 maja (w zeszłym roku nie było mowy o przymrozkach w nocy w maju więc można było zostawić doniczki na balkonie już wcześniej). Zobaczymy jak będzie w tym roku :)
Dla moich maleństw zakupiłam plastikowy regał, który stoi przy dużym balkonowym oknie. Dużą część doniczek stawiam na regale, dzięki temu moja "plantacja" nie zajmuje całego pokoju :). W ciągu dnia zamieniam doniczki miejscami, tak aby każde z nich było nagrzewane i dobrze oświetlone przez słońce. Mam też podłączoną lampkę, która dodatkowo naświetla doniczki po zmierzchu. To co jest jeszcze istotne to wietrzenie pokoju, w którym stoją doniczki. Nawet jak jest ujemna temperatura na zewnątrz to i tak otwieram okno nawet na chwilę. Jak jest już wiosna to okno trzymam otwarte przez cały dzień. Wietrzenie zapobiega rozwojowi grzybów i faktycznie nigdy z nimi nie musiałam walczyć. Lepiej zapobiegać niż leczyć :)


Mam to szczęście, że moja uprawa odbywa się w pokoju, do którego nie mają dostępu moje kotowate osobniki, a przypominam, że mam ich aż cztery! :) Po pierwsze część z roślin jest trujących dla kotów (na pewno przeznaczę na ten temat parę postów), a po drugie moje małe siewki nie przeżyłyby czterech wielkich leżących na nich kocich brzuchów ani gryzących zabaw :)



Jak zapewne zauważyliście hoduję warzywa nie tylko przeznaczone do uprawy w doniczkach, ale też te polecane do gruntu. I wiecie co? Te gatunki też pięknie rosną w doniczkach na balkonie :) Moja rada - jeśli macie ochotę na hodowlę jakiegoś warzywa to po prostu to zróbcie! kupcie nasiona i do roboty :) tylko w ten sposób możecie odkryć czy się uda czy nie. Eksperymentujcie, bo naprawdę jest z czym. Jak pisałam w poprzednim poście wybór nasion jest ogromny. Tylko od Was zależy na co się odważycie :)
 
Sześć sezonów uprawy balkonowej pozwoliło mi na szaleństwa z rodzajami warzyw i poznanie wymagań poszczególnych gatunków. Udało mi się stworzyć listę must have czyli co najlepiej rośnie na moim balkonie + co ja lubię hodować, czyli krótko mówiąc co muszę hodować co roku :) Co nie znaczy oczywiście, że nie szukam to coraz to nowych roślin i nie jestem gotowa na nowe warzywne doznania :) Mam też już plan na tegoroczną uprawę, z którym się z Wami podzielę w następnym poście :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No to siejemy